Vivaldi - pierwsze wrażenia
-
Ze stron, które nie działają, to TPB rzuca mi
"A secure connection cannot be established because this site uses an unsupported protocol.
Error code: ERR_SSL_VERSION_OR_CIPHER_MISMATCH"… -
W tym dzisiejszym snapszocie można już instalować rozszerzenia z Chrome Web Store.
No i Linux 32-bit :). -
W tym dzisiejszym snapszocie można już instalować rozszerzenia z Chrome Web Store.
=> ok… a w którym miejscu można nimi zarządzać?
-
@__ROTFL__
W pasku adresu:
vivaldi://extensions -
Preview wygląda zgrabnie i jest całkiem funkcjonalny. Od razu zrezygnowałem z Opery Next (długo nie romansowałem) na rzecz Vivaldi i muszę przyznać, że choć to nowa przeglądarka, to już na starcie zostawia Operę w tyle. Interfejs jest schludny i minimalistyczny. Idealnie komponuje się w Metro UI znane z systemów Windows 8 i wyżej.
Co mnie niezbyt cieszy to fakt, że Vivaldi bazuje na Chromium. Mimo, iż wyróżnia się na tle innych projektów, którego z niego korzystają, to niestety, ale przeglądarka jest i będzie pamięciożerna.
Oczywiście nie trzymałem Vivaldiego(?) na dysku cały czas ze względu na jego testowy status. Dziś dorwałem świeższego builda, aby sprawdzić, co zostało zmienione. Fajnie, że nieoficjalnie działają rozszerzenia z Chrome i mniej więcej można kilka "must have" wtyczek zassać.
Tak czy siak, trzymam kciuki za ten projekt. Mam nadzieję, że po ustabilizowaniu przegoni Operę, bo tam dzieje się tyle co nic. Co chwila usprawniają to, co zostało poprawione w Chromium (co jest logiczne) i na drobnostkach wizualnych się kończy. No w porządku! Ostatnio dodali wyczekiwaną synchronizację, ale ich postęp wygląda jak od niechcenia…
-
Zainstalowałem godzinę temu i już mi się podoba.
Nie będę wytykał silnika tego czy innego - ważne, że działa szybko i sprawnie.
Operę porzuciłem na rzecz łatwiej konfigurowalnego FF, i pogodziłem się z jego ociężałością, choć zawsze miałem ją (Operę) zainstalowaną. Nowy projekt Opery niestety nie ma nic wspólnego z prawdziwą Operą i nie widzę sensu używania klona Chroma.
Ciesze się że powstał ten projekt.
Dla mnie podstawa w przeglądarce to boczny sidebar, dlatego nijak nie jestem w stanie używać Chroma i jego klonów, a tu JEST (!). Jeżeli dojdzie do tego jakiś addblock, menażer styli stron (stylish) i ciemny motyw dla samej przeglądarki, to z powodzeniem przesiądę się an Vivaliego
Mam też nadzieję że szybko dojdzie oficjalnie polska wersja i polskie sprawdzanie pisowni.
W każdym bądź razie ten wstępny przecież dopiero projekt robi na mnie dużo lepsze wrażenie niż nowa Opera w wersji finalnej… -
@Piter432:
Jedynie, z tego co zdążyłem zauważyć, to w paru miejscach niektóre ciągi nie są przetłumaczone, ale ponieważ nie należę (jeszcze) do zespołu polskich tłumaczy Vivaldiego, nie jestem w stanie wyjaśnić dlaczego tak jest.
Tłumaczenia są aktualizowane w każdy piątek rano, więc wszystko co dojdzie między piątkiem, a poniedziałkiem nie jest przetłumaczone. Ponadto Vivaldi korzysta częściowo z tłumaczeń Chromium i w ostatnim snapshocie coś się zepsuło i te ciągi są wyświetlane po angielsku.
Wbudowane blokowanie reklam tylko ukrywa reklamy o często spotykanych rozmiarach, ale można instalować rozszerzenia ze sklepu Chrome (oficjalnie jeszcze nie wspierane i nie wyświetlają przycisków na pasku). Sprawdzanie pisowni powinno działać po polsku.
-
https://vivaldi.net/en-US/blogs/teamblog/item/9-snapshot-1-0-111-2
Ogólnie mówiąc "wszystko jest" gdy zainstalujemy wersje 32bit i korzystamy z pluginów Chrome'a.
(64bit tak między nami jest dla picu - bo ludzie chcą nie rozumiejąc tematu - bo funkcjonalności czy jakiegoś boomu z szybkością pomiędzy nimi nie ma - i dodatkowo odpada nam wiele pluginów/dodatków które są tylko w wersjach 32bit).
-
Nie będę narzekał na to co już jest, ani na to czego jeszcze nie ma. Najważniejsze że ten projekt żyje i dzieje cię COŚ.
Pisownia faktycznie działa (czego nie sprawdziłem pisząc poprzednie słowa).
Z mojego punktu widzenia najważniejszy jest sidebar, którego próżno szukać gdzie indziej (poza FF jako dodatek) i którego ponoć w Chromie i jego niesławnym klonie nijak zrobić się nie da, a tu proszę - bez ceregieli jest na dzień dobry (chyba że o czymś nie wiem, ale daaawno nie sprawdzałem co w świecie klonów się dzieje). Skoro przeglądarka ma być rozszerzeniowo zgodna z Chrome, to o resztę się nie obawiam.EDIT
No zechciało mi się trochę pogrzebać i z rozszerzeń które działają doskonale i dla mnie niezbędnych to uBlock, stylish i scroller działają doskonale!!! (stylish nie działa na stronach otwieranych w tle jednak (?) )
Już tylko brakuje mi jakiegoś ciemnego motywu dla samego interfejsu przeglądarki. Reszta niedociągnięć zapewne zostanie już niedługo naprawiona. Jestem pod wrażeniem. -
Nie mogę pobrać snapshot 1.0.123.10 na Win32bit, po pobraniu 2/3 błąd pliku.
edit:
poszło.